czwartek, 11 lipca 2019

Nadmiar

Ostatnio zauważam mnóstwo "drobiazgów", które sprawiają, że czuję się bardzo obdarowana.

Jednym z takich "drobiazgów" były jeżyny. W związku z tym, że w porze kwitnienia drzew owocowych w naszym sadzie mieliśmy przymrozki na kilku dość pokaźnych rozmiarów drzewach mamy delikatnie mówiąc śladowe ilości jabłek i gruszek, z których w ubiegłych latach robiłam zimowe przetwory. Dwa dni temu zobaczyłam, że krzaki jeżyn w naszym ogrodzie dosłownie uginają się od owoców. Wcześniej nie brałam ich pod uwagę, ponieważ na ogół były one brzydkie i robaczywe.

Przez dwa popołudnia zbierałam jeżyny, a gdy skończyłam okazało się, że mam owocową półkę w spiżarce zastawioną dwoma piętrami dżemów i jeszcze kilka litrów zamrożonych jeżyn.

Niby drobiazg, a czuję się tak, jakby to wszystko układało się w jakąś logiczną i zaplanowaną przez Kogoś mądrzejszego całość. Dziękuję... 😊